www.mwn.fora.pl

callinda

Ja nie widzę sensu czekać.

Maxym

callinda

didi

Moja koleżanka stwierdziła, że poczeka na innych, ponieważ brak jejodwagi w walce z Radą (bo pewnie taka będzie), a za to inna z koleżanek nawołuje do wspólnej współpracy Wink

Jak widać duże zróżnicowanie...

Maxym

callinda

Maxym

Jak duże miasto to nieźle.... na małe już kiepsko. Powodzenia.

heming

Sytuacja na rynku nie zachęca do otwierania kancelarii, ale z drugiej strony czekanie, aż na rynek wejdzie kolejna fala osób ze zdanym egzaminem notarialnym nie ma sensu.

Mnie osobiście martwi, oprócz kiepskiej koniunktury, jeszcze jedna kwestia, a mianowicie art. 33 ust. 2, który stanowi, że "do asesorów notarialnych powołanych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy stosuje się przepisy ustawy zmienianej w art. 6, w brzmieniu dotychczasowym". Oznacza to, że najpierw muszę rozwiązać stosunek pracy, aby móc się ubiegać o powołanie na notariusza albo dokończyć asesurę. Jeśli rozwiąże stosunek pracy, to nie będę mógł pracować jako asesor, czyli zarabiać, aż do powołania na notariusza, co przecież trwa nawet pół roku. Ewentualnie można rozwiązać stosunek pracy, złożyć wniosek o powołanie na notariusza, a jednocześnie zatrudnić się jako z-ca notariusza na nowych zasadach, choć podejrzewam, że zanim uzyskam wymagane ustawą zaświadczenie od MS i złoże ślubowanie, jako z-ca notariusza, to zdarzę otrzymać decyzję o powołaniu na notariusza. Po raz kolejny widać, że ustawodawca działał w dużej mierze po omacku jeśli chodzi o notariat, bo wystarczyło uchwalić, że asesorzy z dniem wejścia ustawy stają się zastępcami, a tak niestety utrudnia się życie setkom ludzi, obecnym asesorom, pozbawiając ich możliwości łatwego i płynnego skorzystania z dobrodziejstw (?) ustawy.

Maxym

Podzielam obawy kolegi heminga. Przecież procedura powołania trwa minimum 3-4 miesiące, a nawet więcej... W kontekście właściwie pewnego słabego startu bez zarobków i w kontekście wydatków na rozpoczęcie działalności to sytuacja jest dość kiepska. Krótko mówiąc bite pół roku bez przychodu z wydatkami....

heming

mattwilon

Moim zdaniem masz rację. Przepis przejściowy mówiący o stosowaniu przepisów dotychczasowych ma na celu utrzymanie pozycji ustrojowej asesora tj. utrzymuje podstawę prawną jego funkcjonowania.

Wniosek o powołanie na notariusza możesz składać będąc asesorem, ale nie jako asesor z dwuletnią praktyką, tylko jako osoba, która zdała egzamin notarialny, czyli nową ścieżką. Z chwilą wydania decyzji o powołaniu na notariusza, a przed tym gdy decyzja stanie się ostateczna rozwiążesz stosunek pracy i zgodnie z ustawą MS będzie musiał Cię odwołać z funkcji asesora. Wówczas zaczniesz pracę jako notariusz, a masz na to miesiąc od kiedy decyzja stanie się ostateczna. Czasowo powinno się to ładnie złożyć. Ja tak to widzę.

wolf

Jeśli chodzi o ścisłość Smile

Art. 14 § 1 Prawa o notariacie
,,Notariusz jest obowiązany w ciągu 2 miesięcy od zawiadomienia o powołaniu uruchomić kancelarię i zgłosić o tym Ministrowi Sprawiedliwości.''.

Maxym

Po wypiciu kawy i przeczytaniu tego przepisu stwierdzam że możecie mieć rację Wink

A raczej na pewno macie racje. Trzeba jednak przyznać że można mieć inne zdanie, a sprawa ma spore znaczenie.
A tak w ogóle to miło by było gdyby Prezydent w końcu ustawę podpisał.

heming

Dlaczego zlikwidowano obowiązkową asesurę to rozumiem, ale dlaczego zamiast zostawić asesurę, jako nieobowiązkową, wprowadzono instytucję "zastępcy notarialnego", tego pojąć nie potrafię, zwłaszcza że obie instytucje istotnie się nie różnią. Będzie niezłe zamieszanie w głowach klientów, gdy przyjdą po np. poświadczenie podpisów do jednej kancelarii, gdzie przyjmie ich "stary" asesor, później pójdą do innej, gdzie spotkają zastępcę notarialnego, a na końcu pójdą do kolejnej gdzie natrafią na aplikanta (po kolokwium). Przecież to nonsens. Confused

Maxym

Mam identyczne odczucia jak heming. Poza tym głupotą jest, że dla zastępcy notariusza wprowadzono nazewnictwo "zastępca notariusza" i nie pozostawiono samej nazwy asesor. Dlaczego zastępca notariusza po likwidacji obowiązkowej asesury nie może się nazywać asesor? Przecież ta nazwa jest rozpoznawana przez społeczeństwo, ludzie do tego jeszcze pamiętają asesurę sądową. Wiedzą, że taki asesor to jest ktoś. Natomiast "zastępca notarialny"? W prawie o notariacie wystarczyło zmienić jeden art o obowiązkowej asesurze... zamiast tego zafundowano niezły bałagan. Poza tym bardzo jestem ciekaw jak izby notarialne będą wyznaczały patronów. Czy jeśli aplikant wskaże danego notariusza to będą obowiązane jego zobowiązać do patronatu?? Czy notariusz będzie miał w ogóle coś do powiedzenia?